Nie założyliśmy naszego bistro, bo musielśmy. Zrobiliśmy to, bo chcieliśmy. A jeśli tak, to nic nie musimy, ale wszystko możemy. Dlatego mamy nadzieje, stworzyliśmy nowe, intrygujące miejsce.
Trzy rzeczy są naszą pasją: kawa, chleb i wino. To one pobudzają zmysły. A, jak pouczał Arystoteles, „nie ma nic w umyśle, czego przedtem nie było w zmysłach”.
Zjecie u nas śniadania już od 9 rano – rzecz jasna podczas lektury codziennych gazet i tygodników. Do takiego zestawu nie może zabraknąć kawy – podajemy oryginalną, bolońską kawę AttiBassi. Musicie jej skosztować, gdyż nasza kawa oddaje sedno słów, które powiedział Talleyrand-Périgord: „Kawa jest jak diabeł czarna, jak piekło gorąca, jak miłość słodka!
Każdego dnia, w godzinach 12–16, gotujemy dla Was świeży lunch. Wierzymy bowiem, że po dobrym lunchu człowiek jest skłony puścić w niepamięć wszelkie troski i zadry.
Wieczór należy do wina i włoskich przekąsek. Bo w miejscu, gdzie nie brakuje wina, smutki i troski również nie mają racji bytu.
Godziny otwarcia: