Ul. Mickiewicza, biegnąca równolegle do 3 Maja, stanowi jedną z ciekawszych pod względem architektonicznym arterii Bielska-Białej. Przy ulicy tej znajduje się wiele zabytkowych kamienic, reprezentujących zarówno secesję jak i inne style. Do najbardziej znanych, stojących tu budowli należy willa Teodora Sixta z 1883 r. oraz willa Hermanna Schneidera z 1905, będąca swoistym połączeniem secesji oraz neobaroku.
Ulica Mickiewicza, łącząca dziś rejon dworców kolejowego i autobusowego z Placem Bolesława Chrobrego, wytyczona została w XIX w. Impulsem do jej powstania był dynamiczny rozwój miasta oraz poprowadzenie linii kolejowej. Ulica stała się dość szybko jedną z najbardziej prestiżowych, na których swoje budowle wznosili najbogatsi. Powstał tu szereg reprezentacyjnych, znakomitych budynków, jak choćby dom rodzinny Karola Korna czy wille Sixta oraz Schneidera. Przy ulicy tej wzniesiono również bielską synagogę. Willa Schneidera to jeden z najbardziej charakterystycznych tutejszych obiektów. Hermann Schneider był znanym bielskim przemysłowcem, właścicielem tkalni lnu na Dolnym Przedmieściu, a także akcjonariuszem Spółki Akcyjnej Przemysłu Jutowego „Unia” z siedzibą w Wiedniu. W 1902 r. zlecił wybudowanie okazałej willi. Autorem jej projektu był Andrzej Walczok, a budowla powstawała w latach 1903-05. Budynek, położny w otoczeniu rozległego ogrodu, łączy w sobie elementy secesji oraz neobaroku. Posiada stromy, mansardowy dach z lukarnami oraz charakterystyczną neobarokową wieżę z hełmem. Po roku 1945 willa mieściła kilka instytucji, a potem stała opuszczona i niszczała. Miejmy nadzieje, że budowla, która ostatnio była remontowa, odzyska swój dawny blask. Druga charakterystyczna willa przy ul. Mickiewicza wzniesiona została wcześniej, bo w 1883 r. Należała do innego z miejscowych bogaczy, Theodora Karla Juliusa Sixta, austriackiego przedsiębiorcy, działacza społecznego i filantropa, a zapewne także członka loży masońskiej. Umierając w 1897 r. zapisał willę miastu (z kategoryczną klauzulą zakazującą odsprzedawać ją komukolwiek), majątek zaś rozdzielił między bielską biedotę, parafię ewangelicką Zbawiciela oraz Ewangelicki Związek Kobiet. Willa, jak wiele tego rodzaju zabytków, uległa znacznej dewastacji w czasach PRL. Pierwotny wygląda przywrócono jej na początku naszego wieku, gdy stała się siedzibą rektoratu Akademii Techniczno-Humanistycznej.