W położonej na wschód od centrum Katowic dzielnicy Szopienice znajdują się skromne pozostałości po potężnej niegdyś hucie cynku Uthemanna. Zakład ten uruchomiono już w latach 30. XIX wieku. W pierwszych dziesięcioleciach następnego stulecia została ona rozbudowana. Z monumentalnych niegdyś zabudowań pozostał do dziś charakterystyczny budynek dyrekcji z wieżą zegarową i wieża ciśnień. Nieopodal dawnej huty znajdziemy także halę walcowni cynku, z zabytkowym wyposażeniem.
Szopienice stały się (wraz z sąsiednim Roździeniem) dzielnicą Katowic dopiero w latach 50. ubiegłego wieku. Wcześniej, przez stulecia, obydwie miejscowości rozwijały się jako samodzielne wioski. O Roździeniu pisano już w czasach średniowiecznych, a z czasem przeistoczył się on w ważny ośrodek kuźnictwa – stąd wywodził się autor słynnego traktatu hutniczego, Walenty Roździeński. W Szopienicach zaś, w XIX wieku, rozwinął się przemysł ciężki – powstały huty i kopalnie, przez wioskę poprowadzono ważną linię kolejową. Od lat 30. XIX wieku Szopienice były jednym z najważniejszych europejskich ośrodków hutnictwa cynku.
W 1834 roku Spółka Górnicza Spadkobierców Jerzego von Giesche uruchomiła tutaj hutę „Wilhelmina”. Po kilkudziesięciu latach ta sama spółka postanowiła znacząco rozbudować zakład. Nad wykonaniem zadania czuwał dyrektor główny, Anton Uthemann, od którego nowa huta wzięła swoją nazwę. Wcześniej jednak, bo w 1905 roku, produkcję rozpoczął zakład doświadczalny, czyli huta „Bernhardi”. Zabudowania huty Uthemanna postawiono na rozległym obszarze, a składały się one z dwóch kompleksów: huty cynku i prażalni blendy. Na terenie tym zbudowano m.in. trzy hale piecowe - pierwsza ruszyła w 1912 roku. Największą produkcję cynku – ponad 37 tys. ton – huta osiągnęła pod koniec lat 60. ubiegłego stulecia. Znana jednak była także z produkcji kadmu. Wytapiania cynku w Szopienicach zaprzestano ostatecznie w 1976 roku. Dziś z potężnych zabudować huty pozostało niewiele. Warto jednak zobaczyć budynek dyrekcji (i cechowni) z charakterystyczną wieżą zegarową pośrodku dachu oraz stojącą teraz w szczerym polu wieżę ciśnień. Co ciekawe, obiekty te zaprojektowali dwaj słynni architekci z Charlottenburga, bracia Emil i Georg Zillmanowie, twórcy Giszowca czy Nikiszowca. Niezwykłym zabytkiem techniki w Szopienicach są także, pochodzące z początku XX wieku, hale walcowni cynku (zbudowane w sąsiedztwie huty „Bernhardi), z unikatowymi maszynami i urządzeniami.