Mianem Pustyni Siedleckiej określa się jeden z piaszczystych obszarów na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej. Nazwę nadano terenowi jednego z dawnych wyrobisk piasku, znajdującemu się w rejonie wsi Siedlec. Tutejsza „pustynia” choć jest znacznie mniejsza od najsławniejszej Pustyni Błędowskiej, stanowi atrakcję turystyczną. Wydmy osiągają tu wysokość 30 m, a w upalne dni w gorącym powietrzu zobaczyć można zjawisko fatamorgany.
Obszar określany mianem Pustyni Siedleckiej zajmuje 30 ha. Jest on częściowo porośnięty sosną, którą nasadzono tu w latach 60-tych ubiegłego wieku. Znajduje się tutaj również oczko wodne z roślinami szuwarowymi. Większość powierzchni to jednak szczere piaski, rozciągające się na ok. 25 ha. Stanowią one pozostałość morskiego dna z okresu górnej jury. Tutejsze charakterystyczne „pustynne” gatunki roślin to szczotlicha siwa, kocanka piaskowa, czerwiec roczny i trzcinnik piaskowy. Tak, jak z innymi „pustyniami” jurajskimi, również i z Siedlecką wiążą się legendy. Głoszą one, że nagromadzenie tutejszych piachów to sprawka diabła, który w tych okolicach gonił uciekającego na kogucie, sławnego czarnoksiężnika Twardowskiego. Sprytny szlachcic długo zwodził władców ciemności, przed którymi zawsze udawało mu się uchodzić cało. Wreszcie jeden z diabłów postanowił raz na zawsze rozprawić się z Twardowskim. Rogaty emisariusz piekieł, ścigając swą ofiarę, miał już niemal czarnoksiężnika w garści. Przed uciekającym Twardowskim otwarły się nawet bramy piekielne. Zdawało się, że jest już zgubiony… Jak zwykle jednak czarnoksiężnikowi udało się uciec, ale piekielny ogień spalił tutejszą ziemię, zamieniając ją w pustynię. Po II wojnie światowej stworzono tu piaskownię, czynną do lat 60-tych. Obecnie obszar stanowi jedną z jurajskich atrakcji turystycznych. Pustynia jest terenem na którym dopuszczono jazdę samochodami terenowymi i quadami. Odbywają się tu także rajdy samochodowe.