Pomnik Powstania Styczniowego znajdujący się na Wilczej Górze w Złotym Potoku, składa się z umieszczonego na fundamencie, walcowatego postumentu, zwieńczonego kapliczką z figurami i obrazami. Jest to upamiętnienie zwycięskiej bitwy, jaką powstańcy styczniowi stoczyli pod Janowem 6 lipca 1863 r. oraz innych walk, a także ofiar okrutnej pacyfikacji dokonanej przez Rosjan. W 1983 r. umieszczono tu także napis upamiętniający osobę św. Brata Alberta - w młodości uczestnika powstania styczniowego.
Na wzniesieniu o nazwie Wilcza Góra, nad cmentarzem w Złotym Potoku, znajduje się okazały pomnik–kapliczka, upamiętniający powstanie styczniowe. 6 lipca 1863 roku miała tu miejsce zwycięska bitwa oddziału Zygmunta Chmieleńskiego z zaskoczonymi wojskami rosyjskimi. Poległo w niej 170 żołnierzy wroga, przy stratach powstańczych szacowanych na 33 poległych i 41 rannych. Po bitwie polski oddział wycofał się przez Ostrężnik, w kierunku Koziegłów. Oddziały carskie, które dotarły na miejsce, okrutnie zemściły się na ludności cywilnej, podpalając zabudowania i mordując część mieszkańców, których ciała wrzucili do studni w Janowie. Liczba ofiar nie jest znana, gdyż Rosjanie pod karą śmierci zabronili zapisywania w aktach parafialnych wszystkich zgonów, mających miejsce w latach 1863-64.
Umieszczony na pomniku napis upamiętnia również osobę św. Brata Alberta, który jako Adam Chmielowski uczestniczył w powstaniu, zresztą walcząc także w tutejszych okolicach. Młody Chmielowski włączył się w działalność konspiracyjną jeszcze podczas nauki w Instytucie Politechnicznym w Puławach. Podczas powstania styczniowego walczył, kolejno, w oddziałach Leona Frankowskiego oraz Mariana Langiewicza, a przeszedłszy na teren Galicji, został wzięty do niewoli przez Austriaków i uwięziony w Ołomuńcu. Gdy w maju 1863 r. udało mu się zbiec, znów włączył się w walkę. 30 września jego oddział, dowodzony przez płk Zygmunta Chmieleńskiego, stoczył przegraną bitwę pod Mełchowem (niedaleko Lelowa), a Adam Chmielowski, ciężko ranny w nogę (którą w końcu amputowano), znów dostał się do niewoli.