Gdy chcę uciec od wibrującego telefonu, zgiełku miasta i niewysychających strumieni social mediów, pakuję sakwy i wsiadam na rower. Szukam nieskrępowanej towarzystwem człowieka natury i biegnącej przez nią cichej drogi. Znajduję - nawet w tych najbardziej znanych regionach. Tam czeka na mnie... pozytywna energia - tak przekonuje slogan reklamowy regionu. Zapraszam więc na kilka dni na rowery w pozytywne Śląskie - na rowerowe trasy Beskidu Śląskiego. Już planowanie zapowiada fajny wyjazd. Czytelna strona Śląskiego Systemu Informacji Turystycznej sugeruje pomysły na wydłużony weekend. Są propozycje ułożone według regionów, zainteresowań, gotowych szlaków, rodzaju aktywności, czy pór roku. Chwila nad mapą, odwołania do przewodników, rzut oka
w wybrane miejsca w Google Street View i mój wybór pada na szlak Wielkiej Pętli Beskidzkiej jako ramę trasy i na Szlak Architektury Drewnianej jako tematyczne uzupełnienie tego pierwszego. Świetny dojazd do Bielska-Białej (za chwilę nawet w pendolino!), a potem między innymi Skoczów, Ustroń, Wisła, Istebna, Koniaków, Szczyrk. Przy pracy jeszcze słucham kilku audiowycieczek pobranych ze strony Śląskiego. A potem - w drogę!
Cały artykuł można przeczytać tutaj.