Dobre miejsce Synergia ma w nazwie. My dodamy do tego jeszcze: smaczne, nowe, ciekawie zaaranżowane, nowoczesne. Można by mnożyć przymiotniki, jedno jest pewne – cieszymy się, że taki lokal powstał w Katowicach. Jest urządzony w stylu loftu, sporo tu przestrzeni, ciekawych rozwiązań. No i kawa na wiele sposobów. Dodajmy – dobra kawa, z gatunku tych prawdziwych, w dodatku parzona też alternatywnymi metodami. Po prostu raj dla kawoszy. Musicie tu przyjść i sami przetestować.
Coffee Synergia otwarła się w miejscu po dawnym Spencer Pubie (jeśli pamiętacie tamten wystrój, to ten jest z zupełnie innej bajki 16 kwietnia. Bez żadnej reklamy już ma stałych klientów, którzy przychodzą tu codziennie. A że jest otwarte od 7.00 rano, to spokojnie można wpaść na nawet wczesne śniadanie, zwłaszcza że w ofercie Synergii jest też jedzenie (ale o tym za chwilę).
Wnętrze zachwyca przestronnością, jest urządzone w ekologicznym, loftowym klimacie. Dużo tu naturalnego drewna, szarości i bieli. Plus do tego industrialne lampy, odkryty sufit ukazujący deski stropu i wielki bar z tablicą kredową na całą wysokość, gdzie wypisano menu.
W sumie Synergia to dwa pomieszczenia, duże pierwsze, z olbrzymim stołem, przechodzące w bar i drugie, za (zwykle otwartymi) drzwiami z surowych desek, trochę mniejsze, bardziej intymne, z kanapami i w sumie 4 stolikami. Jest tutaj też kącik dla dzieci.
Synergia to w sumie kawiarnia, bistro i sklep w jednym, bo można tu też kupić rozmaite kawy i akcesoria do parzenia kawy w domu. Właścicielem kawiarni jest firma z Pszczyny, która w tym mieście ma sklep z kawą Kawka przy ul. Kopernika 15, zresztą zajmuje się też sprzedażą rozmaitych rzeczy związanych z kawą, od samej kawy po profesjonalne ekspresy do kawy. To pierwsza kawiarnia firmy Goldenfruit.
Bariści w Synergii pracują na ekspresie uznanym za najlepszą obecnie maszynę na świecie – Victoria Arduino Black Eagle. Ktoś napisał, że to najlepiej wyposażona obecnie kawiarnia w Katowicach, i pewnie jest w tym dużo racji. Już odbyło się tu szkolenie z najlepszymi baristami z Polski i Europy.
W Synergii napijemy się kawy i… kawy inaczej. Zwykłe kawy z ekspresu zaczynają się już od 4,5 zł za espresso. Duże latte, dla kontrastu, kosztuje 10,5 zł. Cappuccino – 7,5 zł, flat white – 8,5 zł. Jest też oferta: kawa i ciasto dnia (w naszym przypadku to tarta marchewkowa z płatkami owsianymi) kosztuje 13 zł. Można też wziąć kawę na wynos. Kosztuje tyle co w lokalu.
Dla fanów alternatywnych metod parzenia kawy Synergia ma bogatą ofertę: drip (mały lub duży, 7,5 i 14,5 zł), aeropress za 8,5 zł, chemex (7,5 i 14,5 zł), syphon (17 zł), szybki przelew (5,5 zł). Jest również kawa mrożona za 8,5 zł.
Jeśli nie kawa to co? W Synergii np. herbata owocowa, czarna lub zielona za 6,5 zł albo lemoniada. My spróbowaliśmy rabarbarowej – pychota (5 zł mała, 18 zł 1 litr), ale też są świeżo wyciskane soki za 6,5 lub 9 zł (200 ml), koktajle owocowe i warzywne za 9,5 zł oraz… kakao!
W Synergii można też nieźle zjeść, poczynając od czegoś słodkiego. Ciasta – niebanalne! piecze tam… młody chłopak. Jest kilka rodzajów, w zależności od dnia. Plus kanapki na mniejszy głód. Są też śniadania, bo Synergia jest czynna już od 7 rano.
No i jeszcze w Synergii można zjeść lunch! Codziennie od godz. 12.00 do wyczerpania zapasów jest zupa dnia i danie dnia. My akurat trafiliśmy na krem pieczarkowy z grzankami serowymi (9,5 zł) i risotto cytrynowo-koperkowe z kurczakiem (9,5 zł). Mniejsza zupa dnia kosztuje 7,5 zł, tyle samo co tarta dnia. Są też sałatki, w tym wege (od 12,5 zł do 16,5 zł). Wszystkie potrawy są robione na miejscu.
Godziny otwarcia: