Kamienicę przy ul. Londzina 13 (w której znajduje się siedziba kina) wzniesiono ok. 1906 r. Początkowo budynek pełnił funkcję restauracji, przy której działała również sala przeznaczona na wszelkiego rodzaju zabawy. W latach późniejszych miejsce to zostało przekształcone w tzw. dom ludowy (z niem. Volkshaus).
W latach 1923-1924 budynek stał się areną dramatycznych wydarzeń politycznych. Po „krwawym piątku” (10 sierpnia 1923 r.) w środku przetrzymywano setki demonstrantów, wśród których znalazło się 50 osób rannych. Rok później odbyła się tam manifestacja Komunistycznej Partii Niemiec.
Funkcje kinowe obiekt zaczął pełnić dopiero w 1924 r. W salach restauracyjnych kamienicy, noszącej wówczas nazwę „Lichtspiele Hindenburger Bierhalle”, wyświetlano (wtedy jeszcze nieme) filmy. Nazwa obiektu miała przyciągnąć zarówno amatorów piwa, jak i miłośników ruchomych obrazów.
W 1927 r., a więc w czasie pojawienia się na świecie filmu dźwiękowego (choć ten „przybył” do Raciborza kilka lat później) obiekt przy ul. Londzina 13 otrzymał nazwę „Gloria Palast”. Pod tą nazwą funkcjonował do 1945 r., po czym przemianowano go na dobrze znany dziś wszystkim „Bałtyk”. Seans mogło w nim jednocześnie obejrzeć aż 800 osób. Choć w latach 30. XX w. budynek przeszedł niewielkie prace modernizacyjne, w wyniku których liczba miejsc zmniejszyła się do 600 – „Gloria Palast” była drugim co do wielkości kinem w mieście. Liderem było wówczas „Centralhalle” zlokalizowane przy dzisiejszej ul. Opawskiej.
W 1933 r. do wyświetlanych w „Glorii…” obrazów dołączył dźwięk. Wraz z zakończeniem działań wojennych, kino „Gloria Palast” zmieniło swą nazwę. W pierwszych miesiącach placówka nosi nazwę „Gloria”, a nieco później obiekt zostaje przemianowany na wspomniany już wyżej „Bałtyk”.
Dziś trudno ustalić, dlaczego raciborskie kino zyskało akurat taką nazwę. Może jest to przejaw tęsknoty za Morzem Bałtyckim? „Bałtyk” (jako nazwa kina), podobnie jak pobyt nad morzem kojarzy się niektórym osobom z miejscem relaksu i odpoczynku. Dla innych zaś „Bałtyk” to już nazwa własna, nieodnosząca się w żaden sposób do polskiego morza.
Warto jednak zauważyć, że raciborskie kino nie było jedynym w kraju noszącym tą nazwę. W ciągu lat kina „Bałtyk” (poza Raciborzem) funkcjonowały również w Łodzi, Sopocie, Brzesku, Inowrocławiu, Szczecinie, Włocławku, Poznaniu, Suwałkach i Bytomiu. Obecnie kina pod nazwą „Bałtyk” znajdują się już tylko w Raciborzu oraz Łodzi. Zaś inowrocławskiemu „Bałtykowi” jeden ze swoich utworów poświęcił znany polski muzyk – Grzegorz Turnau.
W swym przedwojennym wystroju (z balkonem na około 150 krzeseł) kino „Bałtyk” przetrwało do 1959 r., kiedy to rozpoczął się trwający dwa lata generalny remont placówki. W tym czasie zbudowano nową kabinę projekcyjną, przebudowano gruntownie ścianę ekranową, usunięto wspomniany balkon oraz pogłębiono i podwyższono salę, uzyskując w ten sposób pochyłość podłogi. Seanse natomiast odbywały się w wynajętych salach domu kultury przy ul. Chopina. Remont „Bałtyku” ukończono wiosną 1962 r. W utworzonych 22 rzędach znalazły się 454 fotele. Założono również panoramiczny ekran z automatycznymi kurtynami.
Filmy wyświetlano wówczas na projektorach analogowych polskiej produkcji typu „Prexer”. W latach 50. XX w. źródłem światła w tych urządzeniach były lampy łukowe oparte na elektrodach produkowanych wówczas w raciborskich Zakładach Elektrod Węglowych. Z czasem zastąpiono je lampami ksenonowymi, które stosuje się do dziś. Kinooperatorem w tym czasie był Stefan Witecki, który przepracował w „Bałtyku” 50 lat (1957-2007) i dzięki temu może pochwalić się najdłuższym stażem pracy w raciborskim kinie.