Osiedle robotnicze TAZ ma swoistą wartość i wpisane zostało do rejestru zabytków. Można powiedzieć, że planowa kompozycja osiedla wyróżnia się na tle chaotycznej struktury przestrzennej miasta - choć oczywiście nie można nie wspomnieć o jego degradacji w okresie PRL. Osiedle robotnicze TAZ usytuowano na wschód od przędzalni oraz linii Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej - na terenach, które w 1879 r. zakupiono od bankiera Zygmunta Pringsheima.
Obok wielorodzinnej zabudowy mieszkalnej dla robotników, budując osiedle zaplanowano również budynki użyteczności publicznej: szkołę, szpital, dom lekarza z gabinetem przyjęć, pralnię, łaźnie, piekarnię. Na terenie osiedla swoją wille miał sprawujący przez lata funkcję dyrektora TAZ Stanisław Szymański. Postawiono tu także dwa kościoły - rzymskokatolicki oraz ewangelicko-augsburski.
Wytyczając plan osiedla oraz regularny układ ulic i placów zapewniono przestrzeń na podwórka i zabudowania gospodarcze. Do 1897 r. wzniesiono 56 domów murowanych oraz 16 drewnianych. Osiedle robotnicze TAZ rozbudowywane było w latach międzywojennych, choć w czasie wielkiego kryzysu nastąpiło zmniejszenie produkcji fabryki oraz zwolnienie części załogi. W drugiej połowie lat 30-tych XX wieku posiadało 80 domów, w których mieszkało ok. 850 osób. Podczas II wojny Niemcy ulokowali tu produkcję kombinezonów dla Luftwaffe. Po wojnie nastąpiła dość gwałtowna, a zarazem chaotyczna rozbudowa Zawiercia, wskutek czego otocznie osiedla uległo znacznym zmianom.