Na weekend proponujemy Wam dwudniową wycieczkę po Śląsku Cieszyńskim – historycznej krainie położonej na terenie Polski i Czech.
Naszą podróż zaczniemy od Parku Zdrojowego w Jastrzębiu-Zdroju, który kryje zabytkowe budynki dawnego uzdrowiska oraz liczne okazy rzadkich gatunków roślin. Kiedy zamkniemy oczy, możemy sobie wyobrazić jak te miejsce wyglądało 150 lat temu, kiedy przybyli tu pierwsi kuracjusze. A było to dokładnie w roku 1861 – wówczas w Jastrzębiu-Zdroju otwarto nowoczesne, jak na owe czasy, sanatorium. Uzdrowisko zawdzięcza swoje powstanie poszukiwaniom „czarnego złota”, czyli węgla. Dwa lata wcześniej, bo w roku 1859 r. podczas jego poszukiwań, natrafiono na źródła solanki jodobromowej i dzięki temu odkryciu, Jastrzębie stało się miejscem, do którego licznie przybywali kuracjusze. Ale wróćmy do naszych czasów. Przechadzka parkiem to doskonała forma odpoczynku. Ciekawostką jest znajdująca się niegdyś na jego terenie skocznia narciarska! Tereny dawnego uzdrowiska przecina droga. Tak więc, po jednej ze stron mamy rozległy Park Zdrojowy, a po drugiej - zabytkowy budynek dawnego sanatorium, obecnie – Hotel „Dąbrówka”. Smakoszy regionalnych przysmaków zapewne zainteresuje informacja, że restauracja hotelu znajduje się na Szlaku Kulinarnym Śląskie Smaki! W pobliżu zaadoptowano tereny zielone wzbogacając tym samym położenie tego obiektu.
Następnym punktem naszej wycieczki będą Gołkowice, w których to mieści się zabytkowy drewniany kościół (obiekt na Szlaku Architektury Drewnianej) pw. św. Anny. W kościółku znajduje się późnogotycka rzeźba Matki Boskiej z Dzieciątkiem (XVI w.). Wieś Gołkowice leży w niedalekiej odległości od Czech, dlatego stąd warto udać się do Karwiny – miasteczka położonego w Kraju Morawsko-Śląskim i tutaj zwiedzić zespół parkowo-pałacowy we Frysztadzie. Początkowo Karwinę zamieszkiwali Piastowie Cieszyńscy, dla których była to druga po Cieszynie siedziba rodowa. Zbudowali oni zamek Frysztad, który strzegł dróg handlowych do Polski. Jednak w roku 1570 Piastowie opuścili Karwinę i zamek przechodził z rąk do rąk, aż w 1792 r. nabył go hrabia Jan Larisch von Mönnich, który przebudował go w stylu empire. Dodano wówczas nowe skrzydło i w ten oto sposób powstał pałac miejski w kształcie litery U, tworząc tym samym jedną z pierzei rynku. Z początkiem XIX w. założono na tyłach pałacu przepiękny ogród w stylu angielskim (ciągnie się na ok. 2 km!). Na zamku gościli m.in. arcyksiążę Franciszek Ferdynand i cesarz Wilhelm II. Jedną z ostatnich właścicielek posiadłości we Frysztadzie była krewna pszczyńskiej księżnej Daisy – Oliwia Lukrecja FitzPatrick, która – jak opisuje sama księżna – była jej wierną przyjaciółką, aż do ostatnich dni życia. Oliwia przeżyła szczęśliwe lata w małżeństwie z hrabią Johannem Heinrichem Franzem Larischem von Mönnich, mimo znaczącej różnicy wieku (22 lat). Jednak w 1918 r. nadszedł kres świetności rodu Larischów, kiedy to utworzono państwo Czechosłowackie i rodzinie odebrano tytuły oraz przywileje. Po 1945 r. skonfiskowano cały rodowy majątek.
Obecnie na zamku znajduje się muzeum z odtworzonymi komnatami i kolekcją arcydzieł, które przetrwały burzliwie lata dziejów zamku we Frysztadzie. Do najcenniejszych eksponatów należą, znajdujące się w sali renesansowej, bogato zdobione dekoracyjne tkaniny naścienne tzw. tapiserie. Tkaniny te, to przypominające obrazy, arrasy i gobeliny, gdzie najczęstszym motywem przewodnim są sceny mitologiczne i biblijne. Najcenniejszym arcydziełem na zamku jest historyczna tapiseria „Poświęcenie bogom”, która została utkana wg kartonu Petera Pawła Rubensa w Brukseli w latach 1618-1630. Drugą równie cenną – tego samego warsztatu – jest flamandzka tapiseria z Antwerpii „Umierający Adonis”(XVII w.).
Po zwiedzeniu zamku zapraszamy na krótki spacer po Starym Mieście lub – nieco dłuższy – po malowniczym parku zamkowym.
W drodze powrotnej, kierując się na Cieszyn, sugerujemy zboczyć nieco z trasy i na moment odwiedzić Hawierzów (Havířov), w którym warto przyjrzeć się wpisanemu na listę UNESCO układowi urbanistycznemu z okresu socjalizmu tzw. Soreli. Jeżeli byliście kiedyś w Tychach (które podobnie jak Hawierzów pełni rolę „miasta noclegowego” dla okręgu przemysłowego Górnego Śląska), znajdziecie wiele wspólnych cech rozwiązań architektonicznych – za wyjątkiem…ano właśnie. Połączenia nowoczesnego jak na tamte czasy, funkcjonalnego budynku z elementami sztuki renesansu. Na niemalże każdym budynku można zobaczyć charakterystyczne attyki oraz fryzy. Wygląda to niesamowicie! Zachęcamy, przekonajcie się sami!
Z Hawierzowa już prosta droga dzieli nas od Cieszyna. Tym razem pozostawimy zabytkowe Stare Miasto na inną okazję i zajmiemy się równie interesującym obiektem, który znajduje się na terenie Wzgórza Zamkowego, czyli Brackim Browarem Zamkowym. Jego historia wiąże się z panowaniem na tych terenach rodem Habsburgów, który w XIX w. założył dwa browary arcyksiążęce – jeden w Cieszynie, a drugi w Żywcu. Budowę nowoczesnego, jak na owe czasy browaru, ukończono w 1846 roku i niemal natychmiast, po otwarciu, zakład rozpoczął swoją działalność. Piwo od razu zyskało na popularności w całej monarchii habsburskiej, dlatego też rozwinięto produkcję i w 1856 r. powstał nowy browar w Żywcu. Ciekawostką jest fakt, że w czasie II wojny światowej browar nie uległ likwidacji i nie zaprzestał produkcji. Po 1945 roku włączono go w skład Bielskich Zakładów Piwowarsko-Słodowniczych, a następnie Zakładów Piwowarskich w Żywcu. Przez cały ten okres, wciąż w tym samym budynku, browar produkował różne gatunki piwa, w tym swój sztandarowy produkt - piwo jasne pełne typu pilzneńskiego.
Współcześnie browar produkuje piwo typu amber ale: Brackie Mastne, lager: Brackie, porter bałtycki: Żywiec Porter, hefe-weizen: Leżajsk Pszeniczne. Obecnie mieści się w nim żywe muzeum piwowarstwa. Można tu spędzić kilka dobrych godzin i przekonać się o niezwykłości tego miejsca, a po zwiedzeniu…zawitać do browarnej restauracji i zasmakować w trunkach Brackiego!
Kiedy zakończymy zwiedzanie zastanie nas wieczór…zachęcamy Was do spaceru po nabrzeżach Olzy w Czeskim Cieszynie. A na nocleg? Można wybrać jeden z hoteli w mieście lub pokusić się o wizytę w Willi Słonecznej położonej w Dębowcu…stąd wyruszymy w drugi dzień naszej wspólnej wędrówki po Śląsku Cieszyńskim.