Pozwolimy sobie zaprezentować miejsce na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej licznym grzybem jadalnym porośnięte, a konkretnie miejscem tym są lasy pomiędzy Mirowem, Kotowicami a Podlesicami. Zbliżający się kalendarzowy koniec lata oraz słoneczno-deszczowa pogoda, nie pozostawia grzybom wyboru, muszą rosnąć.
W tym sezonie i na tych terenach obowiązują borowiki szlachetne tzw. prawdziwki, kurki (dla grzybiarzy pieprznik jadalny), maślak zwyczajny lub gąska zielona. Z tak szerokiej grzybnej palety można przygotować coś pysznego z repertuaru kuchni śląskiej m.in. klasyczne pierogi z grzybami, zupę z leśnych grzybów lub jurajski żur na grzybach i inne nie mniej wyśmienite.
Ale Jurajskie grzybobranie to nie tylko grzyby, przez gęsty las można dotrzeć i zwiedzić Zamki Królewskie w Mirowie i Bobolicach, zasmakować wspinaczki górskiej na skałach w Podlesicach i Rzędkowicach, dotrzeć na malowniczą Górę Zborów, poznać okoliczne jaskinie.
Kiedy już się nachodzimy za grzybami i zwiedzimy po drodze wszystkie możliwe atrakcje z najbliższej okolicy, wsiadamy na rower by poznać najbiższe trasy rowerowe, których nie ma żaden inny region w Polsce. Zróżnicowany silnie teren pod wzlędem wysokości zarówno dla rowerów górskich jak i szosowych pomoże nam spalić zjedzone grzybne potrawy.